Prawdziwym atutem edycji rozgrywanej na
Chrobrym był wspaniały widok na panoramę naszego
miasta oraz możliwość wszechstronnego obserwowania
ścigających się bikerów.
Sama trasa czysto amatorska czyli: prosta, lekka, łatwa,
urocza i przyjemna, to produkt uboczny i całkowicie
świadomie zamierzony przez organizatorów. Zjazdy były
dla tych co lubią zjeżdżać - podjazdy dla tych co
lubią podjeżdżać, czyli istna majówka w ostatni
wakacyjny dzień. Na specjalne zamówienie lekki
deszczyk w pewnym momencie skropił podłoże "coby
sie niekurzyło - hej".