BAŻANTARNI
XC 2004
29.08.2004
- III EDYCJA - GÓRA CHROBREGO
W dobie gdy pomału zamiera prawdziwe XC, przegrywając rywalizację z komercyjnymi maratonami znajdują się prawdziwi twardziele którzy potrafią przemierzyć całą Polandię by po starcie w krakowskim Bikemaratonie zaszczycić prowincjonalne zawody w Elblągu i tym samym podnieść ich rangę. Wielkie brawa dla Krzysztofa Drabika z Rumii i Pawła Wojno z Olsztyna. Frekwencja i tym razem mogła zadowolić najbardziej wybrednych organizatorów i o tym trzeba wspomnieć. Wszak to Wy - zawodnicy, stanowicie kwintesencję naszej imprezy.
Tym razem przygotowaliśmy dla Was starą dobrą i wypróbowaną trasę na Chrobrym w nieco odmiennym układzie. Założeniem podstawowym było to abyście lekko się zmęczyli - wszak na skromne medale trzeba uczciwie zarobić. Naszym celem nie było bynajmniej usiłowanie masowego morderstwa :-) jak to sugeruje Szafran w swoim opisie na Krank.pl. Dodatkową atrakcją były tym razem osy, które mam nadzieję dodawały Wam dodatkowego "speed'a"
Zaplanowaliśmy zabawę na świeżym powietrzu i zamówione wcześniej słoneczko świeciło cały czas dodatkowo podnosząc Wam tętno. Rodzice przeżywali wyścigi swoich pociech a jednej z najmłodszych uczestniczek Ali Jurewicz wydawało się że startowała na olimpiadzie. Silne ekipy z Kartuz, Chełmna i Olsztyna, a także Tadeusz Cięciel z Gorzowa Wlkp. oraz Andrzej i Adam w Warszawy to dodatkowa okrasa imprezy.
Pełna improwiazcja to nasza specjalność dlatego też medale w niektórych kategoriach wręczyli przyjezdni - Pani Teresa Bogdziewicz, Pan Franciszek Ilisiński oraz czynnie startujący weteran Jerzy Węsierski .
Z tego co się wydarzyło podczas samego ścigania w mojej pamieci najbardziej utkwił moment jak Zeb po niefortunnym upadku musiał zrezygnować z dalszej rywalizacji oraz bohaterska walka Wiesi Stachańczak na Meridzie pełne defektów. Ta edycja zyskała ponoć miano "karaoke live" dzięki mojemu dziamgoleniu przez mikrofon.