Po rocznej nieobecności na tapetę
powrócił elbląski wyścig BXC organizowany przez klub
UKS NEKSUS.
Potraktowałem więc sprawę bardzo poważnie i udałem się by czujnie
obserwować .
Pierwsze obserwacje zdecydowanie wykazały, że każda organizacyjna przerwa
powoduje totalne zmniejszenie frekwencji i brak rąk do pracy.
Przyjechali do Elbląga jedynie goście głodni ścigania. Dawny garnitur sław
zbagatelizował imprezę, elblążanie tradycyjnie stanowili w stawce mniejszość.
Były momenty bardzo ciekawe
które dopingowali nieliczni kibice.
Był groźnie wyglądający wypadek młodego dziewczęcia które na zjeździe mocno
przesadziło w wierze we własne umiejętności.
Były momenty śmieszne, tak jak wpadnięcie zawodniczki w spróchniałe pudło
oraz pilna wizyta podczas wyścigu w toalecie jednego z zawodników elity.
Oto moje fotki z różnych miejsc przedstawione w
kolejności zdarzeń.
sam się dziwię takiej ilości fotek ... i toby było na tyle
|