Podczas
XVIII EINO
wystartowała
z Placu
Słowiańskiego
rekordowa
ilość
36 rowerowych dusz.
Krótka
chwila na
zastanowienie
i
opracowanie
marszruty.
Ruszam
spokojnie w
trasę by
zaliczyć
wyznaczone
14 punktów
kontrolnych. Większość
lokalizacji
znam na
bank.
Na pierwszy
ogień idzie
ten
najbliżej
położony,
który jest
widoczny z
miejsca startu.
1. -
(8) PLAC
SŁOWIAŃSKI -
Dąb Marek.
W dalszej
wędrówce
trafiam na
Stare
Miasto. Tu
jak się
okazuje na
mecie jako
jeden z
dwóch
zawodników
poprawnie
spisuję
metraż
mieszkania
wprowadzając
sporą
konsternację
nawet u
samego
organizatora.
Jakbym czuł
diabła pod
skórą
wykonuję
jedyną
wiekopomną
fotkę na
całej
trasie.
2. -
(2) STARY
RYNEK - nowa
kamieniczka,
Dalsze
punkty
zaliczam w
kolejności:
3. - (6)
PANIEŃSKA
16.
4. -
(1) 3 MAJA -
forma
przestrzenna.
Musiałem
sobie trochę
poczytać
informację o
1 Elbląskim
Biennale,
5. - (3)
BAŁUCKIEGO
16F -
siedziba
Sponsora
ERGO HESTII,
6. - (10)
WOJSKA
POLSKIEGO 1.
Tu w biegu
zapamiętuję
numer pokoju
i pruję
dalej, by
nie tracąc
czasu
zapisać go
na następnym
postoju
zlokalizowanym
na
zielonym
trzepaku do dywanów
w formie
naklejki,
7. - (14)
WILLOWA/WYCZÓŁKOWSKIEGO.
8. - (7)
AGRYKOLA -
cmentarz
wojskowy.
9. - (9)
SŁONECZNA/STRUGA.
Kolejna
jazda bez
trzymanki,
zapamiętuję
z reklamy
Pelikana
słuszne 105
kroków. Na
mecie
okazuje się,
że byli tacy
co
odmierzali
kroki
dosłownie.
10. - (11)
BRZOZOWA -
PIZZERIA
CZIK-CZUK.
Zdobywam
firmową
nalepkę od
Piotra i
traktując
imprezę
luzacko mam
dodatkowy
czas na
złapanie
kawałka
smacznej bonusowej
pizzy.
Przeżuwając
spokojnie
pyszny kąsek
udaję się w
dalszą
drogę,
11. - (12)
TRASA UE/BROWARNA.
12.
- (13)
WIEJSKA/OKULICKIEGO.
Tu następuje
kulminacyjny
punkt tej
edycji EINO.
Jako, że
ostatni raz
dzwoniłem z
budki
telefonicznej
w 1981 roku,
kiedy to
ZOMO i
Milicja
wprowadziła
towarzyskie
rozmowy
kontrolowane,
pojawił się
z mojej
spory
problem
natury
technicznej.
Gdzie jest
numer? Nie
mam karty
chip.
Zamotany
totalnie
obchodzę
budkę kilka
razy,
tarmoszę
słuchawkę
wołając "to
ja,
Darecki". W
pewnym
momencie
nawet jestem
gotów wyrwać
budkę i
zawieść ją na
metę.
Sytuację
ratuje
tajemniczy
przycisk
"D". Ruszam
dalej,
13. - (4)
PŁK.
DĄBKA/PIŁSUDSKIEGO.
Trzynasty
punkt
okazuje się
całkowicie
pozbawiony
pecha. Uff,
do mety. Na
podjeździe w
Bażantarni
oglądam się
i nikogo nie
widzę. Nagle
z boku
wyskakuje
Modo. Nie
mam szansy.
Widzę znak
szlaku lecz
na ten
moment
jestem
daltonistą.
Ja widzę
niebieski, a
przepytana publika
krzyczy, że
to jest
zielony.
Wierzę
wiernym
kibicom.
14. (5)
MARYMONCKA
6.
META
Karta ląduje
w rękach
Mareckiego.
Wynik
dzisiejszego
EINO
zaskoczył
mnie
totalnie.
Zaważyło
prawidłowe
odczytanie
punktów.
Dyskusjom
przy pysznej
grochówce
nie ma
końca.
Wielkie
brawa dla
Organizatora.
Podziękowania
należą się
również
Sponsorom,
Kibicom i
oczywiście
wspaniałym
Zawodnikom.
W tym
miejscu do
podejrzenia
fotki
trasy zaplanowanej
przez
organizatora, moja
trasa oraz
karta
kontrolna.