Na starcie dało się zauważyć, że
Marecki ma wielki dar
przekonywania. Na trasę XXI
EINO ruszyła wyjątkowa ilość
uczestników w liczbie 64. Oprócz
starych wyjadaczy na starcie
Elbląskiego Alleycata stawiło
się natenczas całkiem spore
grono wszelkiej maści
nowicjuszy. Pogoda była śliczna
i godna tego sobotniego
rowerowego dnia. Cel jak
najbardziej szczytny czyli
rowerowa zabawa okraszona sporą
nutką rywalizacji. Bezcennym
było zobaczyć zawadiacki błysk w
oku niektórych czupurnych
zawodników. Do walki po
zobaczeniu mapy zachęca mnie
lider Tomar66. Stwierdza, że mam
spore szanse by nie być ostatnim
w dzisiejszej stawce.
Rzut oka na mapę, obranie
strategii i ruszam spokojnie na
Starówkę. Tam ledwo, co mogę się
dopchać do tablicy przy hotelu.
Zgodnie z planem jazdy jako
drugi punkt zaliczam przystanek
PKS na Warszawskiej. Tu robi się
już nieco luźniej.
Potem już idzie pomału i jak z
przysłowiowych nut. Jadę sobie
spokojnie przez kolejne punkty
po drodze mijając milicyjne
patrole czujnie nastawione na
kibiców Arki Gdynia. Przy
Papieskim Krzyżu nadziałem się
na filmującego Tomara. Ja jestem
zaskoczony, że go tam widzę. On
jest zaskoczony z kierunku, z
którego zdobywam punkt.
Dalej przez moment walczę z
imiennikiem Darkiem i pod prąd
mijam Moda. Zaświtała mała myśl
– walczyć o miejsce na podium.
Trasę pokonałem zgodnie z
założeniami organizatora z
wynikiem pozytywnym. Punkty
opisane jak najbardziej
prawidłowo. Badanie krwi na
mecie pokazało, że miałem OB
równe 2.
Na koniec nasuwa się taka dziwna
myśl. Jak się jedzie czujnie
to
na trasie
widać wszystko nawet duety co to
nie zaliczają osobiście
wszystkich punktów.
|
|
|
Dane mojego przejazdu |
: |
XXI EINO |
|
|
|
Pokonany dystans:
|
-
|
17,28 km |
Czas mety: |
- |
0:51:00 h |
Czas jazdy: |
-
|
0:44:22 h |
Średnia prędkość: |
-
|
23,39 km/h |
V max: |
-
|
40 km |
|