XLVI EINO - POMAGAMY KAMYKOWI
Aga & Modo - 25.04.2014


Na starcie zostałem namaszczony i lekko zdekoncentrowany przez Mikołaja. Jazdę rozpocząłem jak truteń i już na pierwszym punkcie błądziłem wzrokiem nie tam gdzie trzeba. Potem to już tylko turlanie się w celu odszukiwania podejrzanych maleńkich cyferek i literek w większości umiejscowionych na bankomatach. Miałem oczywiście małe przebłyski świadomości i na jednym z punktów spowodowałem, że pani wybrała więcej kasy niż chciała lecz niestety nie otrzymałem żadnego gratisa.
Końcówka po spotkaniu Marka_B poszła nieco mocniej i o mały włos nie rozjechałem Artura.
Oj, jak ja pomściłem na Organizatora ponieważ po poprzednim uczestnictwie daltonistycznym teraz doświadczyłem aspektu okulistycznego. Na mecie po spożyciu środków uspokajających i przeciwbólowych cała złość mi jednak przeszła. 

Niektóre z punktów postrzegałem jak przez mgłę, a jeden dokładnie tak. 

 

Podstawowa dyskusja w temacie tej edycji na Elbląskiem Forum Rowerowym