33 PREHARPAGAN

31.03.2007   Do samego końca organizatorzy trzymali w "wielkiej tajemnicy" przed niewiernymi miejsce bazy kolejnego Harpagana. Tym razem pojechaliśmy na rekonesans w trójkę. Dołączył do nas Mariusz Kozłowski zwany Lawiną który specjalnie przyjechał do Polandii w celu przeprowadzenia sielskiej serii treningów. Po odnalezieniu bazy, która prezentuje się bardzo okazale oraz przygotowaniu sprzętu spotkała nas miła niespodzianka. Pojawił się trener znanego zdobywcy tytułu rowerowego Harpagana - Leszka Pachulskiego. Jarek Pachulski zawitał w towarzystwie Mirka Potockiego.
Wyruszyliśmy w trasę, by zobaczyć to co nas niechybnie czeka w pewien kwietniowy dzionek. Z sławetnych Trąbek Wielkich udaliśmy się przez Kaczki, Gołębiewo i Sobowidz do pewnego punktu który 5 lat temu poznałem podczas 23 Drzewiny. Kolejny naznaczony punkt zdobywamy jadąc przez Kobierzyn, Rościszewo i Gołębieweko gdzie ponownie napotykamy duet Jarek & Mirek. Na trasie do Mirowa mamy ich w zasięgu wzroku, potem zbaczamy w kierunku na Postołowo. Tutaj błądzimy w okolicy Bożego Pola Królewskiego oraz wokół pola golfowego gdzie pięciu chińczyków lub innych skośnookich udaje grę przy pomocy jednej piłki. Leśna droga na Mierzeszyn prowadzi obok leśniczówki Wojanowo. Zdobywamy Kozią Górę, błądziłem tu podczas poprzedniego Harpagana w drodze na punkt 17 nad jeziorem Przywidzkim. Popas nad jeziorem przeciąga się niemiłosiernie. Dalsza droga przez Przywidz, Klonowo Dolne do Nowej Wsi Przywidzkiej. W Majdanach zbaczamy z zaplanowanej drogi i próbujemy ostrego zjazdu oraz podjazdu określanego przez znaki drogowe jako 11%. Zawracamy zniesmaczeni i docieramy do Borcza. Droga do Marszewskiej Góry wydaje się jakaś dziwnie długa. Przez Kolonię docieramy do Czapelska.  Pomimo spokoju sumień w Buszkowach Górnych mamy mały nawigacyjny problem by wybrać właściwą drogę do leśniczówki Malentyn. Przez rondo dróg 222 i 226 dojeżdżamy do Trąbek Wielkich wytrąbieni jedynie 98 kilometrami. Autko którymi przybyli Jarek i Mirek stoi nadal gdy my już ruszamy w drogę powrotna do Ebowa.

Zadowolenie bandy powyżej 90% i pozostaje jedynie słuszne pytanie czy Mikołaj ma szansę na zaliczenie tytułu Harpagana? Ja tradycyjnie stawiam sobie plan - zaliczyć przynajmniej jeden punkt kontrolny, a potem jeszcze wrócić przed limitem czasu


czy spotkamy się podczas 33 HARPAGANA ?
... czego sobie i Wam serdecznie życzę