BUKI WYSOCZYZNY ELBLĄSKIEJ
MARECKI - 17.02.2008


Kolejna wycieczka sezonu 2008 została zaplanowana do rezerwatu ,,Buki Wysoczyzny Elbląskiej'' położonego w centralnej części Wysoczyzny Elbląskiej pomiędzy wsiami Pagórki i Kadyny. Na miejscu zbiórki zlokalizowanej na Placu Jagiellończyka pojawiło się sześciu twardych bikerów, którzy mieli najwyraźniej ochotę na niezłą zabawę w śniegu. Byli obecni: Darecki, Jurek, Maciek, Robert oraz Krzysiek.

Ulice Królewiecka i Fromborska wyprowadziły nas z miasta i tym sposobem najkrótszą drogą dojechaliśmy do Łęcza. Tam skręciliśmy w kierunku Pagórek i na bocznej drodze zapoznaliśmy się z ubitym śniegiem. Jazda po nim nie stanowiła większego trudu nawet dla moich cienkich opon. Przed zjazdem w lewo na Ostrobrzeg Jurek wskazał nam leżący niedaleko od drogi obelisk upamiętniający księżniczkę Kadynę. Po około 2-3 km od Łęcza zjechaliśmy z asfaltu i rozpoczęła się zasadnicza część naszej eskapady prowadząca terenem. Początkowo leśna droga była ubita przez samochody leśników, ale wkrótce nasze rowery wjechały w dziewiczy śnieg, gdzieniegdzie tylko zaznaczony tropami leśnych zwierząt. Tak na marginesie dodam, że poruszaliśmy się trasą ubiegłorocznego maratonu MTB Kadyny. W kilku miejscach konieczne okazało się zejście z rowerów, ale były to krótkie odcinki. Leżący śnieg okazał się dość wymagającą nawierzchnią, ale dającą się pokonać. Byłoby to trudniejsze w przypadku bardziej obfitych opadów. Po czterech kilometrach fajnej zabawy dojechaliśmy w pełnym stanie osobowym do rezerwatu. U jego wejścia przygotowaliśmy ognisko i oddaliśmy się kontemplowaniu piękna bukowego lasu, przepływającej nieopodal rzeczki Grabianki oraz urokliwych wzgórz nas otaczających. Nie zapomnieliśmy oczywiście o konsumpcji przywiezionych kiełbas i innych produktów eneretyczno-rozgrzewających :-). Trzeba dodać że pogoda nam dopisała - temperatura oscylowała w granicach zera stopni, wiał słaby wiatr i nic na nas nie padało.
Po dobrej godzinie biesiadowania ruszyliśmy kilkadziesiąt metrów w głąb rezerwatu, aby dokładnie przyjrzeć się okazałym drzewom. Następnie zawróciliśmy do drogi, którą zjechaliśmy do Kadyn. Tam Darecki postanowił zobaczyć klasztor ojców Franciszkanów w scenerii zimowej, co reszta grupy powitała z aplauzem ;-). Wspięliśmy się więc na wzgórze i zrobiliśmy kilka fotek. Następnie Jurek przypomniał sobie o stojącej w pobliżu zabytkowej kapliczce rodu Birknerów- właścicieli Kadyn w XIX w. Zajechaliśmy wiec i tam, upamiętniając to miejsce na matrycach naszych aparatów fotograficznych. Następnie, jadąc w dół podjechaliśmy do dębu Bażyńskiego. O tym drzewie można by dużo pisać, ograniczę się więc tylko do tego, że dendrolodzy określają jego wiek na bagatela 700-750 lat.
W tym miejscu zapadła decyzja że połowa grupy pojedzie sobie trasą wzdłuż torów kolejowych do Suchacza, omijając w ten sposób długi podjazd, zaś Darecki, Robert i ja wybraliśmy szybszy wariat asfaltem pod górę.
Przez Suchacz, Kamienicę Elbląską i Rubno dojechaliśmy do Elbląga robiąc w ten sposób 49 naprawdę zimowych kilometrów ze średnią 16,39 km/h.

Dziękując wszystkim za odwagę i hart ducha zapraszam na kolejną imprezę, a będzie nią już 9 marca wycieczka elbląskich rowerzystów do Stegny, by poobserwować prawdziwych ekstremalistów: ludzi-morsów :-).

Pozdrower Marecki


Darecki stwierdza:
Kolejna iście zimowa wycieczka wiodła do rezerwatu ,,Buki Wysoczyzny Elbląskiej’’ rozciągającego się opodal Kadyn. Założenia wycieczki, czyli aktywne spędzenie czasu na świeżym powietrzu oraz integracja lokalnego środowiska rowerowego zostały wykonane przez uczestników w stu procentach.
Doskonaliliśmy technikę jazdy po śniegu jednocześnie podziwiając okazałe egzemplarze drzew w rezerwacie oraz piękną zimową szatę Wysoczyzny Elbląskiej. Niestety konkurs "spieczonej kiełbasy" nie został rozstrzygnięty, gdyż bractwo skonsumowało pieczyste zbyt wcześnie.

Trasa:
ELBLĄG -
Bielany - Zajazd - Krasny Las - Łęcze - okolice Pagórek i Ostrobrzegu - Kadyny - Suchacz - Kamienica Elbląska - Rubno - ELBLĄG


 


ARCHIWUM