Impreza wyjątkowo mocno obsadzona
przez niedzielnych rowerzystów wszelkiej maści. Dane nam
było pojechać w eskorcie policji na Modrzewinę by wysłuchać płomiennego
przemówienia na temat elbląskich "Szklanych Domów".
Trafił się nam po drodze jeden zmotoryzowany w blachosmrodzie co to
nie dał za wygraną i próbował przepychać się w rowerowym
peletonie. W drodze powrotnej brać dawała się ponieść
emocjom i były niegroźne wywrotki. Mogąc korzystać wyjątkowo
bezpiecznie z jezdni co niektórzy woleli jechać chodnikiem
by potrącać wesołych przechodniów.
Na tak wspaniałe spotkanie
niestety nie pofatygował się prezydent ani żaden z jego
zastępców. Nie ma to jak dobrze zorganizowany dzień -
choćby nawet bez samochodu :-)