Pomysłodawcą i organizatorem niedzielnego "Rajdu Biedronkowego" tym razem postarał
się być Marek B.
Zaproponował trasę pół na pół asfaltowo terenową
do Słobit. Mroźny lecz słoneczny poranek zebrał
na starcie siedemnaście wesołych dusz
okraszonych Alandą i Martą.
Ruszyliśmy śmiało na Jagodnik po drodze mijając
oszronione łąki. Tu nastąpił
pierwszy postój i pierwsza mała naprawa klekoczącego
błotnika. Przez Jelenią Dolinę i tamtejsze Smoki
przemknęliśmy bez zatrzymywania się gdyż nikt
jakoś wyjątkowo nie zabrał stroju kąpielowego.
Peleton jechał dalej bez przystanków przez
Ogrodniki, Zajączkowo aż do Karszewa. Gdy już
miałem planowo wracać samotnie do Elbląga
wpadłem na mały pomysł. Wykonałem bardzo ważny
telefon do małżonki i uzyskawszy odpust
nadzwyczajny postanowiłem przeprowadzić audit
umiejętności bractwa w zakresie pieczenia
kiełbasy. Dodatkowo nie dawał mi spokoju ów
klekoczący błotnik.
Z Młynarach po uzupełnieniu braków sprzętowych w
zakresie gastronomicznym udaliśmy się już wprost
do Słobit.
Bractwo chwilę beliberowało pod zamkniętą bramą
terenu dawnego pałacu lecz po chwili okazało
się, że dla nas nie ma "takiej rury której nie
można odetkać". Pałacowy teren pilnowany przez
psy obronne został w sposób pokojowy zdobyty i
spenetrowany.
Obejrzawszy zniszczenia dawnego pałacu
grupa wystawiła ruinom ocenę na piątkę z dużym
plusem. Cichaczem wydostaliśmy się z pilnie
strzeżonego terenu nie pozostawiając za sobą
żadnych śladów oprócz wyraźnych odgłosów
klekoczącego błotnika. W
planie ogólnym mieliśmy jeszcze
integracyjne ognisko z pieczeniem kiełbasy. O
dziwo podczas ceremonii ogniskowych nie było
słychać bohatera akcji czyli klekoczącego
błotnika.
Do
momentu biesiadnego ogniska plan ogólny został przez
grupę wykonany w 100% wliczając w to klekoczący
błotnik.
Potem nastąpiło ogólne rozprężenie i naturalny
podział grupy. Szybcy w mniejszości pomknęli do
przodu mając na względzie imieniny wszelkiej
maści Małgorzat (czy to żona, siostra czy
kochanka). Średniacy w liczbie siedmiu dusz
próbując ich gonić zastosowali nikczemny skrót
podczas którego cały czas słychać było
klekoczący błotnik.
Organizator Marek doglądający bardzo ważnej części
peletonu wypełnił prawidłowy wariant wcześniej
zaplanowanej trasy jadąc z Borzymowa do
Elbląga przez Weklice.
Trasa:
Elbląg - Jagodnik - Jelenia Dolina - Ogrodniki - Zajączkowo - Karszewo
- Stare Monasterzysko - Młynary - Słobity - Sąpy
- Borzynowo - (Zalesie -
Pomorska Wieś - Dębica) - Elbląg.
Filmik z rajdu znajdziecie u -
EBiker24 oraz mnóstwo fotek prezentują:
CZUCZMAN,
KRZYSZTOF,
QUINTUS M.
pozdrawiam -
Darecki
|