Poranne -8 stopni nie
wystraszyło małej garstki
elbląskich rowerzystów. Pod
Biedronką stawili się pod wodzą
Organizatora Mareka_B: Czuczu,
Wax oraz uśmiechnięty Zbyszek z
tajemnicą w zanadrzu.
W takim składzie wyjechaliśmy z
Elbląga przez Gronowo Górne i
Nowinę. Małą rozgrzewkę pasującą
do pory roku mieliśmy na
podjeździe do Przezmarka. Po
zdobyciu Wilkowa nastąpił bardzo
mroźny odcinek wzdłuż drogi 22
do Kwietnika. Od niechybnego
wychłodzenia organizmów
tajemniczym płynem ustrojowym
wyciągniętym zanadrza uratował
towarzystwo Zbyszek. Następnie
zaliczyliśmy Majewo, Milejewo i
Ogrodniki by zdobyć "Smoki" na
Jeleniej Dolinie. Tam niby
przypadkiem napotkaliśmy
aktywnych Stopowców co to nart
się nie boją nawet zimą.
Chwilę po nich mieliśmy bardzo
bliski kontakt z wodą w jeziorze
. Wystąpiliśmy jednak tylko w
zaszczytnej roli kibiców
dopingujących "młode morsy".