ZIMOWY ŚWIĘTY KAMIEŃ
ESR
- 02.01.2013


Na dzisiejszy dzień zaplanowałem sobie spoko luzik jazdę „do” lub jak kto woli „na” Święty Kamień. W planie miało być lekko, łatwo i przyjemnie więc puściłem ogłoszenie. Impreza przy udziale 6 śmiałków była się odbyła. Dołączyli do mnie Marek, Rafi, Artur, Bartek i Krzysiek.
W pewnym momencie dałem się zwieść nieco i po drodze do celu zafundowaliśmy sobie dodatkowe atrakcje.
Pierwsza to pokonanie uroczo ubłoconej Białej Drogi. Słysząc zgrzytające łańcuchy
bluźniłem nieco i pomstowałem, zresztą nie ja jeden. O tym kto został dzisiaj obrany "Rowerowym Marudą" w temacie "ulepszania" planów przez grzeczność nie wspomnę.
Druga dodatkowa tym razem pozytywna atrakcja to frajda w postaci obserwacji lądowania poduszkowca SG na plaży w Tolkmicku. Pewien z uczestników żartobliwie zapodał, że to On załatwił specjalny pokaz. Jako laik w temacie mogę śmiało stwierdzić, że do szczytu doskonałości służb naszych narodowych w kwestii desantu na plażę to braki w podstawowym wyszkoleniu były aż nadto widoczne. Dobrze, że nikogo nie aresztowano podczas fotografowania strefy tajnej.  Na co idą moje nasze podatki zobaczyłem na własne oczy.
Bezpośredni dojazd do Świętego Kamienia wskazywał na to, że ktoś pruł już tam przed nami. A i owszem spotkaliśmy Roberta.

Na plaży przy Św. Kamieniu czekał nas tajemniczy napis i chwila wytchnienia.

W drodze powrotnej nastąpił rekonesans przebudowywanej drogi 503. Po powrocie do Elbląga niestety czekała nas myjka.

Darecki    

 

Fotki ESR

 

ARCHIWUM