(1) |
|
- |
|
Pierwszy punkt
zdobywamy w sporym stadzie więc bardzo trudno
było dopchać
się do perforatora. |
(2) |
|
- |
|
Grupa wariantowo
nieco się
rozproszyła, a my jesteśmy nad bagnem w prawdziwym
nawigacyjnym bagnie i jak się okazuje po
niewłaściwej stronie linii energetycznej.
|
(3) |
|
- |
|
Mała poprawa
nawigacji poprawia mój animusz. Jest dalszy plan
i wielka chęć do walki. |
(11) |
|
- |
|
Prosty przejazd
przez Naterki.
|
(24) |
|
- |
|
Ruiny zdobywamy
bardzo szybko i sprytnie. |
(15) |
|
- |
|
Punkt zdobywamy w
sposób nieco banalny. |
(12) |
|
- |
|
Idąc na łatwiznę myślimy, że jesteśmy po drugiej
stronie strumienia. |
(14) |
|
- |
|
Po pokonaniu
strumienia przedzieramy się pod górę przez
krzaczory i docieramy do solidnej drogi. Myślimy
o trzynastce i ... , |
(13) |
|
- |
|
Trzynastka tradycyjnie pechowa gdyż wcześniej
lądujemy w Nagladach.
|
(7) |
|
- |
|
Takie punkty
zdobywa się bardzo chętnie. Szukając drogi
powrotnej postanawiamy pokonać Pasłękę i w
nagrodę dostajemy mostek w Śródce. |
(10) |
|
- |
|
W oddali majaczy mi dziwnie znajoma koszulka. Na
punkcie żywieniowym odnajduję znanego
łotewskiego nawigatora Miśka Mikiego.
|
(20) |
|
|
|
Przed punktem
kolejny raz spotykam Miśka i błądzimy wspólnie.
Po zdobyciu punktu zarządzam zmianę planu i
odpuszczamy 23. Kieruję się teraz tłustością
punktów. |
(22) |
|
|
|
Podczas dojazdu
lekko błądzimy i spotykamy zawodniczkę która
słusznie prawi o szlaku żółtym i zadaje mnóstwo pytań.
W takim wąwozie rowerem nie da się jechać. |
(19) |
|
|
|
Namierzamy
właściwie lichą przecinkę. W drodze na kolejny
punkt kolejny raz spotykamy poznaną zawodniczkę
która pytając się jednocześnie objaśnia jak
dojechać tam gdzie nie mamy zamiaru. Rzuciła na
nas urok, czy jakieś inne gusła. |
(21) |
|
|
|
Do punktu zaliczamy
wiele niepotrzebnych lecz szybkich kilometrów. |
(4) |
|
|
|
Punkt namierzamy od
strony Maniek i znów spotykamy koleżankę.
Odczyniam uroki i to pomaga w zdobyciu szczytu
wzniesienia. Dalszy plan zakłada jedynie
napieranie w kierunku mety. Zostaję z
Kudłatym którego łapią kolejne kurcze, a mnie
niemoc totalna. |
(8) |
|
- |
|
Nieco szczęśliwie
zaliczamy kolejny bardzo tłusty punkt. Punkt to
jest nasz ostatni. W drodze do mety na leśnej
drodze mam bliski kontakt z blachosmrodem i
przelatuję przez maskę auta którego marki
niestety nie zapamiętałem. |
|
|
|
|
|
Meta |
|
- |
|
Meta jest prawdziwym wybawienie i nawet nie
odczuwam zmęczenia. |