PAŹDZIERNIKOWA STEGNA
Artur
- 25.10.2015


Jestem bardzo otwarty na wszelkie inicjatywy, a ta Artura trafiła sedno. Jazda do Stegny jest już nieco oklepana ale za to owocuje w kilometry. Dwadzieścia osób ruszyło i w zwartym szyku dotarło do Marzęcina. Potem potworzyły się różne grupy lecz szczęśliwie dotarliśmy różnymi drogami do celu. Ze Stegny wracałem w tempie całkowicie przyzwoitym z Marianem, Krzyśkiem i Arturem. 

Darecki


ARCHIWUM