Powiadomienie o rajdzie otrzymałem
kilka dni wcześniej mimo to musiałem się nieco sprężyć
aby znaleźć chwilę wolnego czasu. Puściłem informację
wśród miejscowych i tym razem na spotkaniu w Bażantarni
pojawiła się jak na czas wakacyjny rekordowa liczba 9
uczestników. Plan przewidywał dojechanie do promu w Kępinach
i to wcale nie najprostszą drogą, spotkanie z gdańszczanami
i towarzyszenie im po najbliższej okolicy. Sam przegapiłem
moment ich przeprawy promowej ale jak się okazało nasza
młodzież godnie przywitała piątkę gości. Ruszyliśmy
do Elbląga przez Nowakowo i Rubno Wielkie. Zatrzymaliśmy
się kilka chwil na Starym Mieście przy Bramie Targowej,
przybysze "zwiedzili" jeszcze sklep spożywczy
i udaliśmy się na Bulwar Zygmunta Augusta. Grupa elbląska
przerzedziła się znacznie z przyczyn obiadowych. Reszta
po zdobyciu mostu na rzece Elbląg pojechała zdobyć
jeszcze najniższy punkt w Polsce czyli Raczki Elbląskie
-1,8 metra p.p.m. Podróż naszą zakończyliśmy w
miejscowości Tropy, gdyż jazdę na pochylnie kanału
Elbląskiego, która leżała w pierwotnych planach z
przyczyn odległościowych przybysze po gruntownym rozważeniu
zweryfikowali. Mnie samemu rozwalił się supotr więc
radośnie powróciliśmy do Elbląga, gdzie na zakanałowych
rogatkach nastąpiło serdeczne pożegnanie. |