LIRO UNREAL CHALLENGE
LUC 5
Malbork 25/26.11.2006

 

Wspólnie z Mikołajem postanowiliśmy wybrać się rowerami do Malborka w planie awaryjnym mając wielki zaszczyt wystąpić w roli czujnych obserwatorów oraz kibiców żywo dopingujących najśmielszych spośród napieraczy IV RP.

sobota 25 listopada ... w drodze do Malborka jadąc przez Helenowo i Wikrowo doznaliśmy bezpośredniego kontaktu błotnego z sielską żuławską kampanią buraczaną (buraki tego roku obrodziły wyśmienicie). Od Jegłownika pozostała więc świadoma niebezpieczna jazda suchą lecz ruchliwą trasą 50. W pewnym momencie Mikołaj nie wytrzymał nerwowo i postanowił przesiąść się na napotkany po drodze czołg.
Całkiem spokojnie zrobiło się dopiero u podnóża zamku krzyżackiego w Malborku. Grono czujnych zawodników z pozoru leniwie przygotowywało siebie i swój sprzęt to tego jesiennego startu. W tym momencie zauważyć należy, iż na starcie stawiła się całkiem pokaźna grupa elblążan pod wodzą Geronimo. Spore grono znajomych spowodowało, że dopadła mnie startowa nostalgia i snułem się mętnie pstrykając fotki. Rozdanie map wywołało mój spory entuzjazm, gdyż organizatorzy uwzględniając moje amatorskie podszepty cztery punkty ustawili w zasugerowanych miejscach. Bractwo wystartował a my z Mikołajem pośpiesznie udaliśmy się na dworzec by zasilić kasę PKP.

 po relacji Krzysztofa Wiktorowskiego na jego Ekstremalnej Stronie Wikiego
przyszedł czas na kolejną która ma przyjemność zapodać ESR

niedziela 26 listopada: - Daniel na trasie w okolicach Elbląga (Raczki Elbląskie - PK 5). Miałem możliwość towarzyszenia mu przez parę kilometrów.
 

Mikołaj to był nasz LUC ... przepraszam :-(

ARCHIWUM
GŁÓWNA