Pomysł badawczej wyprawy
nieznanymi trasami po
Wysoczyźnie Elbląskiej kołatał mi się po głowie już od
dłuższego czasu. Jakiś czas temu natknąłem się
przypadkowo w internecie na stare mapy Wysoczyzny Elbląskiej
(rocznik 1944). Teraz poczuwszy zimowy zew, a korzystając z
zachęcających podszeptów chętnych oraz pomocy Piotra podczas
planowania trasy, zdecydowałem się na podjęcie wstępnej
próby. Wyraźną chęć wsparcia badań wykazała brać z
pomorskiego w sile 8 gniewnych przybywszy jednym z
nielicznych pociągów dojeżdżających jeszcze do Elbląga - (w
tym miejscu chyba nikt się nie obrazi, gdy zapodam hasło - (rowerowa królowa i
siedmiu krasnoludów). Elblążanie też wyjątkowo dopisali w
szczytowym momencie prezentując 10 wspaniałych ram
rowerowych + moja nikczemna.
Luty chyba zostanie moim ulubionym miesiącem, ponieważ
na samym wstępie wzorem ubiegłego roku dostałem od szefa GRT kolejną klubową koszulkę,
co mile połechtało moje ego.
W miarę sprawny przejazd ulicami tudzież ścieżkami rowerowymi
wyprowadził bractwo na peryferie i bardzo płaskim terenem
pokonaliśmy odcinek Rubno, Jagodna. W Kamionku Wielkim zwanym też Kamienicą
Elbląską rozpoczęta została właściwa część rajdu i
ukształtowanie terenu umożliwiło nam pokonanie kilku
odcinków zmrożonego błota z buta przy boku swoich bajków. Nagły
pomysł grupy rozegrania rowerowego meczu hokejowego w środku lasu
padł z prostej przyczyny, po tym jak się okazało, iż zapomniałem zabezpieczyć
wyprawę w jakże banalny krążek hokejowy. Jakiś zapalony
chętny był nawet gotów udostępnić swój luźny krążek
wielotrybu. Widząc pierwsze domostwa szczęśliwie
docieramy do Próchnika polną drogą zwaną słusznie
jedynie ekologicznie ulicą Rumiankową. Tu za namową (?) zmieniłem
nieco pierwotnie ustaloną marszrutę jednocześnie pakując się
w kłopoty gastronomiczne. Po dotarciu na Jelenia Dolinę i
miejsce biwakowe zwane "Smokami" bractwo oprócz "igrzysk"
zażyczyło sobie również "chleba". Padło hasło pieczenia
kiełbasy, lecz takowego wiktuau nikt przy sobie niestety nie
posiadał. Oblodzenie dróg spowodowało, że drogę do Jagodnika
pokonaliśmy leśnym w tym miejscu "Szlakiem Kopernikowskim".
Fragment ten obfitował w kilka efektownych, lecz niegroźnych
gleb. Jagodnik jako "Najatrakcyjniejsza Wieś Turystyczna
Powiatu Elbląskiego 2003" urzekła większość Nas
wspaniałą atmosferą panującą chociażby w miejscowym markecie. Odcinek do jeziora Goplanica można śmiało uznać za
specjalny, co wyraźnie podkreśliło badawczą kwintesencję
wyprawy. Uśmiech na przyjaznych
twarzach pojawił się dopiero w Dąbrowie jak poczuliśmy
asfalt. Było jego niestety prawie tyle, co nic, ponieważ zaraz
w Dąbrowie Kolonii czekała nas polno-leśna przebitka do
miejscowości Stoboje. Kolejny odcinek szosowy prowadził,
przez Debicę i był wyraźnie z górki. Wobec czego został
wykorzystany ochoczo do próby bicia dziennego rekordu prędkości -
słyszałem coś o 58 km/h. Kolejne i zarazem ostatnie tego
dnia odbicie w teren spowodowało, że mogliśmy podziwiać
panoramę Elbląga z Góry Chrobrego. Wypadało jeszcze zahaczyć
o Bażantarnię jadąc koło leśniczówki Dębica i zjechać
niebieskim szlakiem do polany z wiatami. Tu nastąpiło
oficjalne pożegnanie z elbląską częścią peletonu.
Spora grupa bikerów zajechała za namową Tomka na myjnię Hydropressu
by doprowadzić swoje rowery do jako takiej czystości. Tu
wzbudziliśmy prawdziwy podziw wśród obsługi i miłośników
blacho-smrodów. Grupa przyjezdna ostatecznie podzieliła się
na dwie frakcje. Pierwsza oddaliła się w kierunku czynnego
jeszcze Dworca PKP, a mnie jako gospodarzowi przypadł w
udziale zaszczyt odprowadzenia via "Bar Kebab" miłośników
powrotu rowerowego do macierzy.
|
Podsumowując cel Rajdu został wykonany w 95% -
moje zaś zadowolenie wyniosło jedynie 100%.
Relację poświęcam zaś wszystkim Wielkim
Wytrwałym |
|
|
Uwagi wszelkie
przyjmując jako całkowicie podstawne,
pozdrawiam
- Darecki GRT
|
TRASA:
wyjazd z Elbląga ulicą Mazurską - Rubno Wielkie -
Jagodna - Kamionek Wielki - (badawczy odcinek terenowy) - Próchnik -
Jelenia Dolina - terenem do Jagodnika
- odcinek terenowy
w okolicy jeziora Goplanica - Dąbrowa - Dąbrowa Kolonia -
Stoboje - Dębica - odcinek
terenowy ( Góra Chrobrego - Leśniczówka Dębica - Las Komunalny Bażantarnia) -
Elbląg. Dystans 53 km |
|
Andrzej
Dzich uczestnik Rajdu udostępnił
hybrydową wersję mapy z zaznaczona przy
pomocy GPS trasą |
|
|
|