ROWEREM DO TCZEWA
NIEPLANOWANA INSPEKCJA RAJDU - 05.08.2007


Całkowicie z zaskoczenia, a korzystając z chwili wolnego czasu dałem się namówić Mareckiemu na krótką inspekcję rajdu GRT który tym razem wiódł po drogach Żuław Malborskich. Wyruszyliśmy z Elbląga oczywiście na rowerkach pierwsze swe kilometry dedykując drodze E-7 którą dotarliśmy do Jazowej. Tu zaczęła się rowerowa bajka ponieważ zmierzyliśmy się z spokojnym żuławskim asfaltem. Przez Lubstowo, Myszewo, Lipinkę, Świerki i Chlebówkę dotarliśmy do Nowego Stawu. Dalej już prosto lecz z zaliczonym kapciem docieramy do rogatek Tczewa gdzie w okolicach mostu na Wiśle oczekujemy na zorganizowaną grupę wycieczkową. W chwili spotkania w radosne zdumienie wprowadzają mnie elblążanie: Mariusz, Krzysiek i Rafał którzy dotarli pociągiem do Tczewa, by móc dostąpić GRT-owskiego rowerowego odpustu. Wspólnie z grupą która liczy na ten czas 12 dusz zmierzamy w kierunku Ostaszewa po drodze zdobywając miejscowe kościoły, domy podcieniowe oraz stary wiatrak. W Ostaszewie odłączamy się z Mareckim od grupy i podkręcamy swoją średnią w obawie przed naszymi kochanymi małżonkami. Przez Lubieszewo i Orłowo docieramy do Nowego Dworu Gdańskiego gdzie po inspekcji przebudowy drogi E-7 jedziemy przez Marzęcino i Kępki do naszego ukochanego Ebowa.
Tak mam wyszło 110 sensownych kilometrów.

 Darecki   

ARCHIWUM